Muszę się Wam pochwalić, że właśnie minęła połowa 20 tygodni... tyle teraz ma nasze Maleństwo :)
W związku z tym, że powinnam więcej odpoczywać wybrałam się już na długoterminowe i długo oczekiwane L4. Znalazłam więc czas i spróbowałam swoich sił w robieniu kalendarza adwentowego. Mam dwie córeczki, więc śliczne kalendarze z pudełek od zapałek odpadały... musiałabym zrobić dwa, żeby coś nie coś się tam zmieściło ;) Więc kieszonki... - to było to, co pomieści po dwie niespodzianki :) A że wszyscy kochamy domki... wyszedł adwentowy domek z niespodziankami...
Projekt wstępny wyglądał tak:
Następnie wykonanie... kilka wieczorów z wiecznie pętelkującym Łucznikiem (jedna igła złamana)...
i efekt końcowy:
Pracochłonny i trudny ze względu na niezbyt sprawną maszynę oraz różnorodność skrawków materiałów, ale bardzo satysfakcjonujący :) Dziewczynki zadowolone, tylko tatuś zdziwiony, czemu nie mogłam kupić zwykłego np. za 2,99zł w Biedrze ;)
Nasza Julcia (lat 6) adwent rozpoczęła przeglądem piosenki, gdzie wspólnie z koleżankami zaśpiewała piosenkę o aniołku - wyszło cudnie :)
(nasz Aniołek - pierwszy z lewej)
Spokoju Wam życzę na ten najbliższy czas,
ale i radości
oraz realizacji wszystkich pomysłów przedświątecznych ;)
Witaj:)
OdpowiedzUsuńKalendarz adwentowy rewelacyjny, możesz być z niego dumna, szczególnie że tyle pracy i wysiłku w to włożyłaś ( i jeszcze ta maszyna )
Kupne kalendarze nie dają takiej satysfakcji:)
Występ Aniołków na pewno był fascynujący:)
Życze Ci dobrego samopoczucia, odpoczynku, relaksu i uśmiechu, a dzieciątko niech rośnie zdrowe:):)
Przesyłam uściski dla całej Rodzinki:)
kalendarz domkowy wyszedl ci przeuroczo;)))aniołek slicznie sie prezentuje;) zycze spokojnego oczekiwania na malenstwo ;))u mnie 10 tyg do przodu czyli 30 tydzien;))pozdrawiam cieplo;)))
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz adwentowy! Pełen kolorów, wzorów. No i zdecydowanie bije we wszystkim te po 2,99 ;))) Warto było się pomęczyć z maszyną. Aniołek śliczny!
OdpowiedzUsuńMęski punkt widzenia, mój powiedział dokładnie to samo ;-)). Cudny jest ten Wasz kalendarz, nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że najładniejszy i najbardziej oryginalny z tegorocznych blogowych, warto było powalczyć z maszyną. A Aniołka od razu rozpoznałam :-).
OdpowiedzUsuńja bym takiego W ŻYYYCIUUU ni zrobiła,a jest przeuroczy, dziewczyny pewnie zachwycone ::)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Świetny ten domek! Bardzo mi się podoba :)) A aniołek rzeczywiście cudnie anielski :))
OdpowiedzUsuńcudny domek, bardzo mi się podoba ^^
OdpowiedzUsuńwielkie brawa za samozaparcie i piękny efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka, odpoczynku i radości z małego Cudu pod serduszkiem :)
Bardzo fajny:)) dużo zdrówka i odpoczynku!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
wyszedł piękny Madziu :)
OdpowiedzUsuńDobra Wróżka - Matka Chrzestna czaruje, byś dobrze się czuła do końca :)
a już za tydzień widzimy się :)
świetny!!! Kolory idealne :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!:)
OdpowiedzUsuńI z całego serca życzę, abyś zdrowa dociągnęła do samego rozwiązania:)
I ogromnie zazdroszczę, bo nam bardzo ciężko zdecydować się na drugie, ale może kiedyś, kto wie...
W każdym bądź razie Wszystkiego dobrego w tym niezwykłym czasie.
Kalendarz naprawdę śliczny i pomysłowy - cieszy oko:)
Pozdrawiam
Paulina
Bo taki kalendarz kryje sobie istotę piękna i jest jedyny w swoim rodzaju a z Biedry nie:-) U nas z racji braku weny niestety musiał wystarczyć takowy sklepowy i niestety został pożarty w jeden wieczór, jak widać moje dziecko nie rozumie jeszcze istoty sprawy:-). Gratuluję tej istotki, którą nosisz pod sercem. Aniołek po lewej z pewnością chwyta za serce:-)
OdpowiedzUsuńpiękny kalendarz,ale Aniołek cudo Boski !!!!!!!!!Dziękuję za odwiedzinki Aneta,
OdpowiedzUsuńMadziu kochana,jak się cieszę,na prawdę trzecia dziewczynka ???? Cudnie !!!Dziewczynki mają tyle uroku,że żaden chłopak tego nie pzeskoczy,a ojcowie mimo ,że chcą mieć synów to właśnie córki kochają nad życie. :)
OdpowiedzUsuńKalendarz piękny,buziaki.
p.s. dzieci,psy i my = dom
Dziewczynki słodziaki, widząc te polukrowane paluszki piszę to dosłownie.
OdpowiedzUsuńWracając do poruszonego tematu piosenek z lat wczesnej młodości, to u nas podobnie.
Rekord popularności bije płyta ,,Po co jest zima?,, Fasolek.
Pozdrawiam Ciebie i ten skarb ukryty w brzuszku.
KALENDARZ JEST SWIEETNY. fajnie wydglada taki domeczek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
p.s. Kochana gratuluje i cieszę sie z Toba