Radości dziewczynkom nie było końca, chciały Go nawet przygarnąć na zimę...
A oto Pan Jeż we własnej osobie... chyba się zgubił :)
Po obiadku postanowiliśmy rozpocząć przygotowania świąteczne i tak w całym domu pachnie pomarańczą :)
U nas już czuć święta :)
Aż tutaj poczułam :)
OdpowiedzUsuńpysznie