Dawno mnie nie było, ale jestem... jestem... Nie wiem, czy też macie takie same odczucia, ale mi osobiście nigdy nie chce się jechać na wyjazdy ''integracyjne'' z pracy. Tym razem również się nie zapisałam, ale... gdy zobaczyłam program - zmieniłam zdanie ;) Okazało się (i tu UWAGA! Muszę wystąpić z petycją, żeby pozycje poniższe zostały wpisane jako stały punkt wszystkich integracji!), że poza balangowaniem, piciem, jedzeniem, tańczeniem, jedzeniem, tańczeniem i piciem.... są inne punkty programu:
- masaż klasyczny, masaż bańką chińska :)
- warsztaty w kuźni ceramicznej :))
Nie zostało mi nic innego jak dopisać się ;) Było super, chociaż trzy dni bez dzieci... męża... domku... gotowania... sprzątania.... - tęskniłam, ale wytrzymałam i oni też ;)
Zobaczcie, co ulepiłam:
Miseczka - jeszcze podczas wysychania (ok.2 tygodnie) W naszym Domu Kultury jest koło garncarskie, polecę więc niedługo do nich, żeby mi wypalili. Oczywiście zaszalałam i kupiłam sobie wazon, od Pani K., która prowadziła zajęcia w ''Kuźni ceramicznej'' (zupełnie przypadkiem właśnie znalazłam jej bloga http://ceramikka.blogspot.com/). Tworzy tam przepiękne rzeczy i ciężko było się zdecydować, ale mam go ;)
Jest bardzo duży, ciężki i piękny - prawda??
O masażu powiem tak: było cudownie... zdjęć na szczęście nie mam, więc musicie uwierzyć mi na słowo :)
Poza tym, jak widzieliście w ostatnim poście trwały u nas prace nad nowym korytarzem na poddaszu . Robiliśmy go od zera i niedawno wyglądał tak:
i oto efekt końcowy:
podpisy malarskie ;)
Kto malował - widzieliście w poście poniżej, panele kładł Tatuś B. z dziadkiem, listwy robiła Julcia z tatą B, a mamusia M. wszystko pomyła i robiła piciu i kanapeczki. Nie ma to jak praca zbiorowa ;) Został nam pokój Juleczki i ubikacja... ale pomalutku.
Na koniec zobaczcie, jak szalenie rośnie mój szczypiorek... nie nadążamy zjadać :)
Zdrówka! M.
No takich wyjazdów integracyjnych życzymy wszystkim :) Masaże??, garncarstwo? :) Ale Ci dobrze!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć :) Agata ;*
zazdroszczę warsztatów!!! Do zobaczenia w niedzielę!
OdpowiedzUsuńale bym chciała na taki kursik ceramiki pojechać.........marzenie:(
OdpowiedzUsuńMadziu kocham Ci wiesz ?cha,cha,dlaczego nie masz fotek z masażu ????
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wyjazd! Tylko się integrować! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Fajnie musiało być. Taka odskocznia jest czasem potrzebna. Super rzeczy zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńnie no ta misa jest piękna, też chcę na takie warsztaty!!! i korytarz już skończony, no to już nie masz wymówek i będziesz w niedzielę ;)
OdpowiedzUsuńJa tez chcę na taki wyjazd :) Dobrze ze wypoczęłaś :) A remont pierwsza klasa! :) Pozdrawiam serdecznie! I oczywiście dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńmiska świetna! a przedpokój wygląda super!
OdpowiedzUsuńPrzedpokój wyglada pięnie.
OdpowiedzUsuńWarsztaty widać udane i piekna mise stworzyłać. Jest naprawde super. Teraz musisz robic takie misy-ja byłabym bardzo chetna na nią:)
buziaki
Misa cudowna, zakupiony wazon rewelacyjny, masaże też na pewno były fantastyczne...ale że zdjęć nie ma??? jak to?:D
OdpowiedzUsuńNic tylko się integrować:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Dziewczyny... nie ma problemu :)
OdpowiedzUsuńRobimy wyjazd integracyjny dla blogowiczek - co Wy na to?? Widzę chętne: Dominika, Aga, Agata, Monika... Wiosanka i Trzydziestolatka... Madzika - obowiązkowo! To kiedy jedziemy?? Znam dobrą organizatorkę warsztatów - to jak Gosze podejmiesz się???
Buziaki M.
Wszystkim takich warsztatów życzę!!!
P.S.
Madzika Ty wiesz, że ja Ciebie też :)
Madziu, ja z przyjemnością zajmę się organizacją, ale widzę jeden problem: każda z nas mieszka od siebie daleko... i to może być przeszkoda :)
OdpowiedzUsuńAle taki wyjazd byłby extra, to kto się pisze? ;)
Jestem w trakcie organizowania wyjazdu dla Mamuś z dziećmi, więc będę miała doświadczenie ;)