Od jakiegoś czasu staram się ukierunkować moje dzieci na inne wartości niż plastik, barbie, księżniczki, róż, konsumpcja... Są już w takim wieku, że chyba już pora. Niedawno Ala wpadła na pomysł i założyła pamiętnik - podpatrzyła u jakiejś szkolnej koleżanki. Niestety wybrała okropny, stary notes z księżniczkami z wściekle różową kokardką, który dostała kiedyś w prezencie (nie od mamy).
Do tego, jak była młodsza ponaklejała jakieś naklejki, które zaczęły już odchodzić. Zebrała już kilka wpisów, jednak ja nie mogłam tego tak zostawić... nie mogłam też kupić jej nowego, bo to ona go założyła... Zmieniłam go więc nieco :)
Oto pamiętnik po renowacji ze zdjęciem właścicielki na okładce:
Pozdrawiam z poniedziałkiem M.
Ale się rozkręcasz koleżanko :) piękny wyszedł i taki mało różowy :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że ze styczniowych warsztatów nici :(
Pozazdrościć takiego pamiętnika:) Świetnie wyszedł:) Życzę wam szybkiego powrotu do zdrowia, trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper jest, ładna przemiana :)
OdpowiedzUsuń