piątek, 4 marca 2011

Akcja domki :)

Po tym, jak udało mi się uszyć serduszka i torebeczki zamarzyło mi się uszyć domki... Domki widziałam po raz pierwszy u Llooki tu. Domki Llooki są cudne, a moje nieco powiększone proporcjonalnie do podwójnych potrzeb. W związku z tym, że zakochałam się w nich od pierwszego zobaczenia od razu zapragnęłam zrobić takie dziewczynkom. Pomysł trafiony, ponieważ mają na poddaszu materac na panelach (ze względów bezpieczeństwa - Jula strasznie się w nocy kręci, wędruje i wchodzi na Alę), więc domki będą pełnić rolę ocieplenia ściany (w środku są wypchane ryzą owaty), ozdoby i przechowalnika różności (jeden domek musiał być z garażem, żeby zmieścić wieczorne lektury). 

projekt wstępny:



i efekt końcowy:






Krzywulce takie mi wyszły, ale są ;) Jeszcze dobrze nie powiesiłam, a już zostały napakowane... Małe dziewczynki podobnie jak te duże lubią ''przydasie'' :)
W tym samym dniu przyszła paczka od MaJu z prezentami dla dziewczynek zupełnie pasującymi do naszych ostatnich upodobań:



 Dziękujemy Anetko! Dziewczynki przypasowały sobie do bluzeczek i ulubionych kolorków ;)
U nas już sezon huśtawkowo-okularowy rozpoczęty - PRZEDWIOŚNIE!!!!


17 komentarzy:

  1. Rewelacyjne te domki!!!
    Kurcze, a moi chłopcy tylko te samochody i samochody ;-)

    U nas też przedwiośnie :-) Zima już chyba nie wróci :-)

    Słoneczne pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wyszły piękne!!! Jak widziałam w fazie projektu to myślałam, że są mniejsze. A tu widzę, że Martynka się nawet zmieściła ;)
    Super, chylę czoła!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No Moja droga Twoje domki sa świetne. I chyba w wersji XXL bo duza ksiazeczka weszła. Fajnie dobrane kolorki. Dla mnie bomba. I wcale nie są krzywe:)
    Ale macie fajna wiosenke . U mnie dalej zima.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne masz te domki, świetny pomysł i jak przytulnie całość wygląda, a dziewczynki mają dużo miejsca na swoje skarby:)
    Ta urocza narzutka patchworkowa w pastelach to też Twoje dzieło, Madziu?:)
    Pozdrawiam:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Kapitalne domki, cudowne i ja tam nigdzie nie widziałam krzywulców, maszynowo się rozwijasz widzę...a ja ostatnio zaniedbałam swoją...chyba muszę się za nią zabrać:)
    Byle do wiosny:) Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana ja się tak nie bawię!!
    Dopiero co zaczyna przygodę z maszyną i szyć jeszcze ładnie nie potrafię, a Ty mi tu takie rzeczy pokazujesz!! I zaraz mi się chce takie uszyć, a nie ma pojęcia jak :D
    O materiałach cudnych już nie wspomnę. Ile ja się naszukałam tkanin w takie drobne kropeczki i do dziś nigdzie nie znalazłam :)

    Domki są przecudowne!
    Pozdrawiam cię cieplutko.
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja myślę, że ona wcześniej szyła i tak się tylko kryguje ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekne!! Robicie mi ochotę na takie "cuś" w pokoju córci:) Chyba zacznę obmyślać plan:) Kolor i wykonanie super! A prezenty jak najbardzie dopasowane!:) Miłego weekendu i byle do wiosny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak sie widzi takie domki aż by się chciało mieć łóżko przy ścianie;]

    OdpowiedzUsuń
  10. są świetne!!!jeszcze ze 2 i byłoby na całą długosć łóżka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam ze słonecznego Gdańska. Domki jak i inne rzeczy w twoim wykonaniu bardzo gustowne, przyjemnie się ogląda. Gratuluję talentów w tym kierunku. Przy takich domkach żadne nocne wiercenie nie będzie już straszne:-) Zapraszam w wolnej chwili do mnie o ile dasz radę, moja córka to istny potwór komercyjny więc twoje poczucie estetyki może tego nie wytrzymać he, he. Tak czy inaczej będę tu wpadać częściej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne domki,też nam się marzą,całuski dziewczyny maliny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki dziewczyny... ja naprawdę jeszcze w kwestii szycia raczkuję :) Cieszę się, że i Wam się podobają moje krzywulce. Materiały, to poszewki na poduszki dziewczynek + ścinki, resztki od mojej ulubionej sąsiadki. Od razu jej tu dziękuję, bo w poście chyba zapomniałam :)
    Dzięki, że o mnie pamiętacie i zaglądacie ;)
    Buziak M.

    OdpowiedzUsuń