poniedziałek, 20 czerwca 2011

To rozstania... i powroty :)

Jestem słabą blogerką... wiem, no cóż... życie :) Nie było mnie długo, ale wracam czasami :) bo jak tu do Was nie wracać :) Mam takie zaległości, że przydałby mi się tygodniowy urlop na odwiedziny u każdej z Was... a ile jeszcze nie odkrytych, niepoznanych... Przeżywam to dopiero pierwszy raz, ale tak myślę, że nasilenie blogowania rośnie i spada ze zmianami pór roku: jesienią i zimą - rośnie, a wiosną i latem - spada (przynajmniej tak będzie u mnie). 
W skrócie migawki z życia BAJMu. 
Wczoraj pisaliśmy z mężem świadectwa, wcześniej wszelkie zakończenia, dni dziecka, ojca, matki, zakończenia tańców, basenów, kółek, rocznice ślubu, urodziny, grille, zielone świątki... itp. itd. Wszystko to pochłaniające i prawie wszystko na świeżym powietrzu :) Nie wspomnę o ogródku i codziennych wycieczkach rowerowych ;)

czego to dzieci nie wymyślą :)
       
Moja duma :)
 


Zielone Świątki...  czy u Was też jest taka tradycja przystrajania bramy??

 nasz nowy członek rodziny - jaszczurka Celicja :)
(tak nazwały ją dziewczynki, a mieszka w kamieniach na naszym podwórku)

 
Mój nowy, urodzinowy  - ecogrill :) sprzęt do grilowania na ognisku (bez podpałek, brykietów itp), można robić pyszne zupki (tu gulaszowa), a po ściągnięciu garnka zakłada się kratkę do grillowania (polecam kaszankę z lubczykiem i cebulką)

Na koniec zdradzę Wam, co odkryłam w tym wspaniałym - dającym ogromne możliwości internecie:
1) blog i sklep ''i love nature'' gdzie wygrałam cudowną deskę do serwów, a do tego zamówiłam sobie smaczne serki i pięknej urody kaneczkę :) Polecam! Dom Darii i Jarka jest przecudnym miejscem, które zdecydowanie bardziej odpowiada moim gustom aniżeli styl prowansalski, czy skandynawski... U nich czuje się swojskie i mega naturalne klimaty - sprawdźcie sami!

Marzy mi się, żeby choć trochę tego klimatu wprowadzić w naszym domu...

2) poznałam Pana Krzysztofa, który robi cudne rzeczy z drzewa i sprzedaje je za przyzwoite ceny na allegro. Dzieła tego Pana są precyzyjnie wykonane i wręcz pachną drzewem; ''chińszczyzna''dla mnie nie ma szan z tymi dziełami - zobaczcie:
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe :) 
nawet te spóźnione, bo miło tak długo obchodzić urodziny :)

10 komentarzy:

  1. Gratuluję zdolnych Dziewczynek:))i wygranej!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja glupka nie wiedzialam ze Ty to akurat Ty ! :) ale jaja !Ten swiat to jest maly ! (przepraszam za pisownie ale zjadlo mi polskie znaki)
    ciesze sie ze wszystko sie podoba !
    Cudne rzeczy robi Pan Krzysztof !
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałam dodać komentarz i mnie blogger złośliwiec wylogował - ble, paskudny blogger.
    Gratulacje - to o Dziewczynkach :)
    i dziękuję - za cenne namiary :)
    A Celicja - śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Celicją mnie zabiłaś :) a te drewniane cuda od Pana Krzysztofa... idę szukać :)
    Wiesz, że Zuzia wspomina ten kociołek z zupą? Ma coś magicznego w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko mnie dziś u Was zauroczyło :-) I dwie zdolne Siostry (gdybym pokazała starszej M. ten "motylkowy występ" nie dałaby mi żyć :-), od kilku dni chodzi za mną i każe się zapisać do szkoły baletowej :-). I kociołek - chętnie bym zjadła taką ogniskową gulaszową. I Cecylia, którą gdybym spotkała na wolnym wybiegu uciekałabym gdzie pieprz rośnie ;-). I te drewniane dzieła - pędzę na allegro szukać konia na biegunach ;-). Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  6. coś jest w tym nieregularnym blogowaniu - ja widzę korelację z pogodą!
    Cudne te twoje elfy pływaczki;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla Córeczek, dzielnych pływaczek i elfowych tancereczek:)))
    Kociołek rewelacyjny, a drewniane figurki bardzo oryginalne:)
    Buziak!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale u Cebie pięknie! A dziewczynki jakie ślicznotki rosną sama radość :) Wycieczki rowerowe moje ukochane ;). Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam serdecznie na moje Candy pożegnalne do LaProvence.pl. Przyszykowałam fajnego cukieraska w postaci pastelowo rustykalnych tkaninek. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak sobie skaczę po Twoim blogu... Miło tu bardzo i tak swojsko...
    A tak przy okazji- Celicja jest chłopcem :-)

    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń