sobota, 28 stycznia 2012

Tańcowała igła z nitką...


duże podusie domki dla starszych dziewczynek...
i mała podusie sówka dla Tej jeszcze w brzuchu mamy ;)


pierwsza zabawka dla Tosi - słonik z soczewicą w pupie i metką do ciągania ;)


 a że niedaleko pada jabłko od jabłoni Ala postanowiła zrobić najmłodszej siostrze karuzelę nad łóżeczko,
będzie to zabawka megaekologiczna i hand made ;)
wstępne części przygotowane przez Alę:


Mam kolejny kryzys dotyczący sensu mojego blogowania... 
jednak ciągle do Was zaglądam i wracam...
Pozdrawiam M.

21 komentarzy:

  1. nie wierzę, że jesteś :) to nałóg :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne podusie:), a słonik na pewno już się nie może doczekać, kiedy będzie ciągany!
    Wszystkiego dobrego........:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne te domki ^^ i sówka i słonik też :) karuzelka też mi się bardzo podoba :)

    I pamiętaj, ze blogowanie ma być przyjemnością :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana STOP KRYZYSOM!!! pisz, zaglądaj i bądź! Ja lubię do ciebie wpadać w odwiedziny:) Domki i zabawki są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Domki śliczne:)
    Ojej będzie Antonina? - bardzo mi się podoba, bardzo!:)
    Pozdrawiam i wypoczywaj spokojnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooooo, moja Droga, nie tylko Ty masz takie kryzysy...wiem o czym mówisz.
    Domki są urocze.
    Trzymaj się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakiż wysyp pięknych tworów! Podusie piękne, ale słonik jest moim absolutnym numerem jeden:-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczności:) jak widzę Ty wszystko umiesz-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Super domki:))i nie rezygnuj z blogowania:)))buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie piękne efekty tego tańca igły z nitką :) życzę by kryzys minął szybciutko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ogromnie spodobaly mi się domki a sówka to jóż wogole, jestem ogromną fanką sowek:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wesoło tańcowały, skoro takie rzeczy poszyły!

    OdpowiedzUsuń
  13. O nie, nie, żadnych kryzysów tutaj proszę:-). Lubię do Was zaglądać i proszę nie rezygnujcie z blogowania. Podusie cudne. Ale te dziewczynki mają dobrze z taką zdolną mamą, moje mogą liczyć tylko na zdjęcia ;-). Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  14. No podziwiam co jakiś czas te Twoje cuda na FB :) Słonik z soczewicą w pupie widzi mi się najbardziej!!! No i ten pomysł na karuzele świetny! Już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. hej napisz do mnie e-mail evejank@gmail.com nie mogę znaleźć wiadomości od Ciebie:) w sprawie misiów i grzechotki-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. już znalazłam :) napisałam do Ciebie-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Marzą mi się takie domki a pomysł na karuzelę niebanalny i nietuzinkowy:-) a maleństwo dopieszczane jeszcze za czasów zamieszkania w brzuchu mamy. Pozdrawiam wasz babiniec. P.S. Ja też mam dwie siostry:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Madziu,no pewnie ,że to dobrze :) nawet bardzo :)
    Spineczki bardzo urokliwe,a domki to już brak słów.Piękne materiałki :)
    Alusia bardzo zdolna,po mamie,tylko te guziczki trochę ryzykowne.Znam takie dzieci co guzik zjadły.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Madzik...
    to tylko do powieszenia... i oglądania, więc jakoś damy radę :)

    OdpowiedzUsuń