piątek, 17 grudnia 2010

Aparat kaput :(

W takim właśnie momencie popsuł mi się aparat... :(
A tu Święta za pasem, choinkę ubrać czas... aniołki pieką się w piekarniku.
Zdjęcia z komórki to nie to samo...
Zasypało nas po uszy normalnie... piękna Polska Zima :) a aparatu ni ma :(

Dziś oglądałam z dziewczynkami program Martyny Wojciechowskiej ''Kobieta na krańcu świata'' - siedziały z otwartymi buziami. Było trochę o kłusownikach i trochę smutne, ale dały radę... Po filmie Ala narysowała rysunek ze zwierzątkami i przekreślonym pistoletem w rogu. Otwarcie ogłosiły protest przeciwko zabijaniu zwierząt - moje córki - duma mamusi :)

8 komentarzy:

  1. Rysunek jest super, w pierwszej chwili jak go zobaczyłam to pomyślałam, że to jakieś naklejki. Suuuper, uściskaj Alę ode mnie. A Aniołka jednego to i tak Ci zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomiałam dodać, że aniołki z przepisu cioci Agi :) Aniołkowej specjalistki jedynej w swoim rodzaju ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bój się malowania! Jak "wyjedziesz za linię" do namocz to miejsce wodą za pomocą pędzelka, i delikatnie zdrap niepotrzebną farbę. Będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny rysunek,znam się na tym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuje za mily komentarz u mnie, jesli chodzi o lampiony to nie mam pojecia gdzie je mozna kupic w Polsce, ja swoje kupuje w Niemczech.
    Ten bialy wysoki dostalam w prezencie wiem ze byl kupiony w Art Decor.

    Widze ze produkcja aniolkow u Ciebie na calego rozpoczeta, ja tylko trzy ulepilam.

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajniuchne Aniołki powstają u Ciebie:)
    Widać zdolną rysowniczkę masz w Córce, konkretne kolory, mocne kontury:)
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super zwierzaki! Szczególnie lew i żółw;)

    OdpowiedzUsuń